12.04.2022
Górnik Grabownica - Sanovia Lesko 3:4
Bramki: Emilia Misztak, Riccardo Żuber, Szymon Dudycz
We wtorkowe popołudnie nasi trampkarze rozegrali mecz pełen zaangażowania i emocji do ostatniego gwizdka. Pomimo ambitnej postawy nie zdołaliśmy zdobyć choćby punktu, lecz mimo tego są liczne powody do optymizmu szczególnie biorąc pod uwagę fakt że z Leskiem w rundzie jesiennej przegraliśmy aż 7:0.
Do przerwy padło trzy bramki. Pierwsi do siatki trafili goście, którzy wykorzystali błąd naszego bramkarza przy wyjściu do piłki podczas rzutu rożnego.
Do wyrównania doszło w bardzo podobnych okolicznościach. Rzut rożny dla GKS, ogromne zamieszanie w przy linii bramkowej, a największym sprytem wykazała się Emilia Misztak która strzeliła swoją 8 bramkę w sezonie.
Kilka minut przed zejściem do szatni goście kontrują prawym skrzydłem. Piłka dociera do napastnika, który stojąc tyłem do naszej bramki decyduje się na wycofanie piłki do wbiegającego pomocnika a ten świetnym strzałem z 25 metrów ponownie wyprowadza Lesko na prowadzenie.
Sanovia udaje się na przerwę z jednobramkową zaliczką pomimo, iż optycznie przewagę posiadali gospodarze to Lesko było skuteczniejsze.
Początek drugiej części gry to lepsza gra gości i tym razem to my kontratakujemy. Mieliśmy dwie bardzo dobre sytuację do wyrównania, lecz zabrakło wykończenia w postaci celnego strzału. Co nie udało się nam pod bramką rywala zrobiliśmy pod swoją… Błąd przy wyprowadzaniu piłki, pressing Sanovii i wyniku sporego zamieszania piłka wpada do bramki po zagraniu naszego obrońcy.
Pomimo dwu bramkowej straty staramy się robić to w czym jesteśmy naprawdę dobrzy - czyli walczymy do końca. Dwie indywidualne akcje na lewym skrzydle po kilku chwilach sprawiają, że ponownie mamy remis. Najpierw Riccardo Żuber po zejściu do środka i strzale z okolic pola karnego umieszcza piłke w prawym górnym rogu. Chwilę później Szymon Dudycz po strzale z narożnika pola karnego strzela bramkę w swoim debiucie. Przy wyniku 3:3 mecz stał się bardzo bezpośredni i oba zespoły praktycznie po wykonaniu dwóch podań już znajdowały się pod bramką przeciwnika. Z tej wymiany ciosów zwycięsko wyszli gracze z Leska, którzy na 7 minut przed końcem ponownie wychodzą na prowadzenie i tym razem już go nie oddali.
Podsumowując, bardzo ciekawe spotkanie okraszone ładnymi bramkami jak również sporą ilością błędów oglądali kibice zgromadzeni na stadionie. Bardzo cieszy ambicja i zaangażowanie naszych zawodników, którzy włożyli wiele zdrowia w to spotkanie. Z dobrej strony pokazali się debiutanci: Szymon Dudycz i Patryk Wojciechowski. Dziękujemy rywalom za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych.